pesymistycznie nastawiony do swoich marzeń, że praktycznie wcale ich nie ma, bo wie, że nie da rady. Przyznam się, że nawet ja tak mam, ale nie z rezygnowaniem z marzeń, tylko jestem pesymistycznie nastawiona do testów, kartkówek. Uczę się na nie, ale wiem, że mi się nie uda (mówię tu o niektórych przedmiotach) Do niektórych potrzebuje więcej nauki lub do tego przysiąść, że już się nastawiam, że mi nie wyjdzie. A tu się okazuje, że wcale nie poszło mi tak źle. I jeśli uważasz, że nie masz wielkich marzeń, to niech twoim marzeniem będzie napisanie na dobrą ocenę jakiegoś sprawdzianu z przedmioty który niespecjalnie lubisz. Kiedy już masz cel np. chcesz zostać kucharzem. A potem chcesz być coraz lepszym. I gdzieś tam w środku chciałbyś osiągnąć jeszcze wieli sukces nisz masz. Chcesz mieć swojego bloga, swój program telewizyjny. No i czemu nie? Dlaczego do tego nie dążysz. Bo się poddajesz. Twierdzisz, że ci nie wyjdzie i myślisz, że masz bardzo dużo przeszkód, ale jedyną największą przeszkodą jesteś ty sam. Sam siebie ograniczasz, a przecież tak bardzo chcesz, tak bardzo chcesz osiągnąć swój wymarzony cel... To dlaczego się poddajesz? Nie mówię, że to jest proste, bo nie jest. Sama o tym dobrze wiem, ale zawsze, ale to zawsze dąż do celu z uśmiechem, bądź radosny z tego co już osiągnąłeś i idź dalej do przodu... Zawsze.
środa, 23 marca 2016
"NIE UDA MI SIĘ"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń